STRONA GŁÓWNA - ROZSĄDNI BRACIA - BLOG o inwestowaniu w nieruchomości - Page 8
Nasze najnowsze filmy:

22 SASANKI zamiast 6 zwykłych domów
Jak to zrobili?

Razem budujemy przyszłość: INWESTYCJA Z ABSOLWENTEM za 70.000.000zł❗️💪

DEWELOPER SZCZERZE O INWESTYCJI! | JAK ZACZĄĆ DEWELOPERKĘ SKUTECZNIE

5 praktycznych tipów przy realizacji projektu deweloperskiego! 💪

Jak szybko budować duże dochody pasywne? Jak zwiększyć swój majątek 20-krotnie?!

Kim jesteśmy?

Michał, Robert i Piotr, czyli Rozsądni Bracia. Jesteśmy deweloperami od 2001 roku, inwestorami oraz przedsiębiorcami. Nasze marki to m.in. RENTON®, - Budynki z mieszkaniami na wynajem, SASANKA® - program franczyzowy budowy osiedli domów jednorodzinnych, PRM® - mieszkania na Pomorzu , Zielony Żółwik® - zarządzanie najmem mieszkań. Nasze szkolenia ukończyło ponad 1.000 Absolwentów. Nasze wypowiedzi możesz znaleźć m.in. na FORBES.pl, morizon.pl, Polski Rynek Mieszkaniowy, Stowarzyszenie Mieszkanicznik

Aha, jesteśmy rodzonymi braćmi 🙂 choć może tego na pierwszy rzut oka nie widać 😉

Nasze najnowsze filmy:
Jedyny w Polsce deweloperski program franczyzowy budowy osiedli domów jednorodzinnych więcej
Najlepsze wpisy na naszym blogu:

Jaka jest najlepsza lokalizacja na inwestycję deweloperską?

Czy warto szukać dla swojej inwestycji deweloperskiej topowej lokalizacji? Jak ważna jest lokalizacja dla powodzenia inwestycji? Jak ocenić czy moi klienci będą chcieli kupić ode mnie mieszkanie w tym miejscu?

Naszym głównym odbiorcą w inwestycjach deweloperskich są klienci indywidualni, kupujący mieszkania dla siebie. Coraz częściej zdarzają się także transakcje w których nieruchomości nabywane są z przeznaczeniem na inwestycje – dotyczy to mieszkań 2-3 pokojowych oraz lokali usługowych.

Jaka lokalizacja jest najlepsza dla lokalu usługowego na wynajem?

Zobacz: inwestując w lokal usługowy na wynajem jego lokalizacja może mieć kluczowe znaczenie. I naprawdę zdarza się tak, że lokale odległe od siebie o zaledwie 50m mają zupełnie inny potencjał do prowadzenia w nich biznesu. W sytuacji gdy pierwszy lokal znajduje się przy ruchliwej ulicy, jest dobrze widoczny i łatwo dostępny, a drugi mieści się w zaułku czy podwórzu, w bramie czy jeszcze w inny sposób jest oddzielony od klientów to każdy z nich będzie wart zupełnie innych pieniędzy dla najemcy prowadzącego w nich działalność.

A najciekawsze dla nas jest to, że koszty ich wybudowania będą dla dewelopera TAKIE SAME mimo tego, że takie lokale będą zupełnie inaczej wyceniane przez rynek.

Ogólnie z lokalami jest teraz w Polsce dość ciekawa sytuacja – tzn. ta sytuacja ewoluuje już od lat. Właściciel lokalu na wynajem w centrum miasta przy deptaku – w tzw. topowej lokalizacji – mógł liczyć 20 lat temu na uzyskanie wysokiego czynszu przy małym pustostanie. W tamtych czasach czynsz w wysokości 10.000 zł miesięcznie w niewielkim mieście musiał robić wrażenie. I właściwie wydawać by się mogło, że właściciel takiego lokalu „jest urządzony do końca życia”. Pojawienie się galerii handlowych zaczęło zmieniać jednak optykę tej sytuacji. Klienci przenieśli się do galerii, a czynsze w lokalu na deptaku zaczęły spadać. Na dodatek okazało się, że konkurencją dla takiego lokalu może być galeria odległa o kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt kilometrów! Dziś ten lokal można wynająć dużo poniżej 10.000 zł, a przecież pieniądz także ma inną wartość niż 20 lat temu. A czy same galerie są bezpiecznymi inwestycjami na każdy czas? Sytuacja z wirusem pokazała, że tak nie jest. Firmy, które wynajmowały lokale w galeriach – takie jak: LPP (marki takie jak House, Cropp, Sinsay, Reserved, Mohito), Empik – zapowiedziały właśnie rozwiązanie umów najmu z wieloma galeriami, gdzie były ich sklepy. Czytaj dalej

Jak zrobić flipa na mieszkaniu i zarobić ponad 31 tysięcy złotych?

Tak to się zaczęło… Pewnego dnia, dokładnie 14 października 2019 roku przychodzi powiadomienie na maila o mieszkaniu 22m2 w Zabrzu za 49 tys. złotych. Trochę późna godzina, ale chwilę wcześniej wystawione, więc nie ma co czekać! Wstępne informacje wyglądają interesująco: pierwsze piętro, blok z centralnym ogrzewaniem i ciepłą wodą (z własnej kotłowni). 

Jak wielkie jest moje rozczarowanie, gdy Pani pośrednik mówi iż jest już umówiona z Panem z Torunia na jutro i że jest zdecydowany na to mieszkanie więc ma pierwszeństwo. Pan specjalnie bierze wolne.  Jako ambitna fliperka od razu mówię, że też jestem zdecydowana i przyjadę z gotówką i możemy się spotkać za  30 minut (tyle sprawdziłam, że tam zajmie mi podróż z Katowic). Pani pośrednik jednak jest nieugięta i żadnym sposobem nie jestem jej w stanie namówić na spotkanie. No cóż, myślę szacuneczek dla takiej pośredniczki … ale niestety trzeba będzie obejść się smakiem… Jednak (w sumie dobrze) jako, że Pani pośrednik jest w branży nie od dziś i ma swoje zasady, gdy dała słowo pierwszemu Panu to nie chce już nic zmieniać. No cóż, proszę aby zapisała sobie mój numer i żeby dała mi znać jeśli transakcja nie dojdzie do skutku …  Szanse są małe, bo przecież Pan jedzie z Torunia,  a mieszkanie naprawdę ma tak atrakcyjną cenę, że w sumie trochę już godzę się z porażką 🙁 ciężko mi ale się godzę. Przygnębiona kładę się spać, myśląc jeszcze chwilę o okazji, która przechodzi właśnie gdzieś obok mnie bokiem … idzie, oddala się, ale jeszcze ją widać na horyzoncie moich kłębiących się myśli. Czytaj dalej

Dlaczego nie warto budować domu jednorodzinnego w inwestycji deweloperskiej

Wiele lat temu gdy zaczynałem przygodę z deweloperką to zastanawiałem się jaki projekt domu będzie najlepszy do budowania.

Zaczynałem od domów w zabudowie bliźniaczej połączonych garażami. Każdy z tych domów miał powierzchnię użytkową ok. 150m2. W trakcie budowy wyszły różne niedociągnięcia projektowe tego budynku. Nie był to dom z najlepiej wykorzystaną przestrzenią. Jako, że nie mieliśmy kasy żeby go wykończyć to dość długo prowadziliśmy jego sprzedaż.

Jak zdiagnozowaliśmy problem ze sprzedażą?

Uznaliśmy, że problemem było to, że te domy były w zabudowie bliźniaczej a nie wolnostojące.

Część klientów, którzy przyjeżdzali  i oglądali domy, mówiła, że chętnie by go kupiła ale gdyby te domy były wolnostojące. Bliźniaki ich nie interesują. Jak się okazało nie do końca byli to klienci, którzy kupiliby u nas dom wolnostojący. Dlaczego tak się dzieje?  Odpowiedź na pytanie znajdziesz pod koniec artykułu 🙂

Później testowałem inne projekty. Wybudowałem domy wolnostojące, budując jeden dom na jednej, dużej działce. Okazywały się bardzo fajnym produktem. Wygoda mieszkania w domu łączyła się z posiadaniem dużej działki, którą klienci mogli dowolnie aranżować każdy według własnych potrzeb.  Niestety miały też jedną zasadniczą wadę. Mianowicie były drogie w „wyprodukowaniu” a co się z tym wiązało musiałem sprzedawać je w wysokich cenach aby uzyskać zakładaną marżę. Przez co domy takie sprzedawałem dłużej i w sumie na końcu nie do końca byłem zadowolony z danej inwestycji i tego ile na niej zarobiłem.

Interesuje Cię to jak sprzedawać domy w inwestycji deweloperskiej? Zobacz czy warto budować dom modelowy w moim filmie:
Czy warto budować dom modelowy?.

Jeśli interesuje Cię temat sprzedaży to przeczytaj także ten wpis Roberta:
Jak zostać idealnym pośrednikiem dewelopera

Chcesz zrobić swoją pierwszą inwestycję deweloperską? Przeczytaj koniecznie ten wpis Roberta:
5 zasad – jak zaprojektować pierwszą inwestycję deweloperską

Możesz w tym momencie zadać mi pytanie: Michał czy naprawdę budowa domu wolnostojącego jest o tyle droższa, od domu bliźniaczego, że tak mocno widać to w cenie końcowej domu? Oczywiście, że nie 🙂 Sama budowa jest niewiele droższa (w bliźniaku, są niektóre wspólne ściany, lub ściany których nie trzeba ocieplać, bo sąsiadują z drugim segmentem), ale diabeł tkwi w szczegółach. Czytaj dalej

Wolność finansowa w czasie koronawirusa

Czy dochody pasywne z nieruchomości są dobre w czasie kryzysu?

Żyjemy w bardzo ciekawych czasach, aktualnie trwa epidemia koronowirusa i zostało na nas nałożonych wiele ograniczeń. Niektóre firmy zostały całkowicie zamknięte a w niektórych branżach działalność została mocno ograniczona. Dużo osób dodaje w mediach społecznościowych #zostańwdomu. Czy to jest dobry pomysł? Aby wypłaszczyć krzywą zachorowań na COVID-19 na pewno tak, ale czy dobrze wpłynie na firmy działające w Polsce? Na pewno nie.

Mija właśnie miesiąc od wprowadzenia narodowej kwarantanny. Zewsząd słychać o tym, że kolejne firmy są zamykane, zawieszane. W końcu coraz więcej osób traci pracę. Nie ma się czemu dziwić w końcu przedsiębiorstwa nie zarabiają a każdy chciałby aby jego firma przetrwała ten kryzys.

Jest to kolejny kryzys przez który przechodzimy. Pierwszy, poważny kryzys gospodarczy był w momencie gdy zaczynaliśmy działać w deweloperce w 2001 roku. Na szczęście wtedy nie było tak rozwiniętego internetu i nie mieliśmy świadomości tego, że właśnie wbijamy się w oko cyklonu z naszymi domami. Dobrze, że nic nie wiedzieliśmy, bo pewnie nie zaczęlibyśmy działać w tej branży i pewnie nie bylibyśmy w tym miejscu, w którym teraz jesteśmy.

Kolejny kryzys, który wybuchł w 2008 roku mocno nas dotknął. Był  związany z rynkiem nieruchomości, więc naturalnie, że mocno się na nas odbił. W tamtym czasie moje dochody były związane tylko z deweloperką. Byłem zupełnie do niego nie przygotowany.

Gdy wybuchł kryzys to byłem przerażony, pamiętam wiele nieprzespanych nocy, chłonąłem, jak gąbka wodę, każde wiadomości. Nie mogłem spać, nie mogłem jeść. Stres zżerał mnie całkowicie.

Finanse mojej firmy, mojej rodziny były pod dużym znakiem zapytania, nie wiedziałem czy za chwilę nie będę bankrutem. Nie wiedziałem co się będzie dalej działo. Nie wiedziałem co się zdarzy za miesiąc, za tydzień co będzie jutro! Jakie nowe wiadomości usłyszę w radiu czy w telewizji. Czytaj dalej