Ostatnie dni przyniosły doniesienia o tym, że wbrew zakazom wynikającym z rozporządzeń rządu część przedsiębiorców zdecydowało się otworzyć swoje biznesy, chcąc uniknąć tym samym bankructwa swoich firm. Okazuje się, że prawnicy mają wiele wątpliwości, co do skuteczności wprowadzonych zakazów, zapadło także ponad 100 wyroków uniewinniających przedsiębiorców z nałożonych na nich kar. Jakie to może nieść ze sobą konsekwencje?
Zmiany w opodatkowaniu w spółkach komandytowych
Sposób w jaki uchwalano prawo zeszłego roku to nie lada wyzwanie dla kogoś, kto chciałby nadążać za wszystkimi wprowadzanymi i modyfikowanymi przepisami. Prawo zmieniało się bardzo często, a dodatkowo czas pomiędzy uchwaleniem przepisów, a ich wejściem w życie, bywał nadzwyczaj krótki. Wszystko to oczywiście w związku z pandemią koronawirusa…
Pierwsze dwa tygodnie 2021 roku już za nami! Dziś garść moich przemyśleń na tematy niekoniecznie mocno związane z inwestowaniem w nieruchomości, ale przecież nie samymi nieruchomościami żyje człowiek.
Ciągle nie wiemy czego możemy się spodziewać po nadchodzących miesiącach a z pewnością każdy z nas ma duże nadzieje na normalizację sytuacji – szczególnie jeśli chodzi o prowadzenie biznesu. Jeden plus już mamy: rząd wycofał się z zakazu wychodzenia przez dzieci w dzień podczas ferii 🙂 Moim zdaniem to był naprawdę bzdurny zakaz. Pytanie czy wycofa się z kolejnych zakazów, które przynoszą wielkie szkody dla różnych polskich biznesów? Czytaj dalej
Gdy zaczynałem z Michałem niemal 20 lat temu budowę przysłowiowego bliźniaka na sprzedaż to nie była to dla nas żadna inwestycja w nieruchomości, ale po prostu budowanie domu w celu późniejszej odsprzedaży z zyskiem. Nie mieliśmy wtedy w ogóle pomysłów na zatrzymywanie sobie nieruchomości aby je wynajmować. Ba! Wydawało się to nam zupełnie pozbawione sensu: ponoszenie dużych kosztów na zakup/wybudowanie nieruchomości tylko po to aby ją później wynająć za np. kilkaset złotych? Bez sensu!
Też tak myślisz?
Tak? Naprawdę?
No to ten wpis jest dla Ciebie jak znalazł 🙂
Wynajmowaniem mieszkań zainteresowałem się dopiero w okolicach 2011 roku, zaraz po tym jak Michał „wyszedł” ze szpitala po nieudanym zabiegu chirurgicznym. Cudzysłów przy „wyszedł” jest jak najbardziej na miejscu, ponieważ Michał właściwie wyjechał ze szpitala na wózku inwalidzkim pomimo tego, że udał się na zabieg jako w pełni sprawny, tryskający energią 32-latek. Wtedy przyszedł czas na różnego rodzaju refleksje. Szczególnie nieoptymistyczne były te związane z hipotetyczną sytuacją „nie wyjścia” Michała ze szpitala w ogóle. Jaką perspektywę utrzymania miałaby jego rodzina, jego małe wtedy dzieci? Dodatkowo Michał prowadził wtedy działalności w formie JDG, podobnie zresztą jak ja sam. W przypadku gdyby Michała zabrakło z pewnością oznaczałoby to także m.in. wypowiedzenie kredytów firmowych przez banki; w kłopoty popadliby także klienci z którymi podpisał on umowy na sprzedaż mieszkań i domów i którzy dokonali już wpłat bądź uruchomili kredyty w swoich bankach. Czytaj dalej