Za nami kolejne szkolenie deweloperskie!
Do grona Absolwentów dołączyło tym samym kilkanaście nowych osób, którym przekazywaliśmy wiedzę, którą sami zdobywaliśmy działając na rynku od 2001 roku. Czytaj dalej
Niedawno dostałem pytanie od jednego z Absolwentów naszego szkolenia deweloperskiego. Obecnie działa on na rynku jako pośrednik w obrocie nieruchomościami. Stanął przed szansą pozyskania MEGA atrakcyjnej inwestycji do sprzedaży. Zapytał mnie co ja chciałbym usłyszeć jako deweloper od pośrednika, z którym z chęcią nawiązałbym współpracę.
Już na wtorek umówił się na spotkanie z szefem firmy deweloperskiej, ale zaczął się zastanawiać w jaki sposób przekonać inwestora do siebie. Niepokoi go także fakt, że do tej pory deweloper był obsługiwany przez innych pośredników i być może jest z nich zadowolony…? Czytaj dalej
Wiele osób pyta się nas w jakiej formie prowadzić działalność gospodarczą inwestując w nieruchomości. Czym różni się prowadzenie spółki z o.o. od działalności gospodarczej? Czy naprawdę prowadzenie spółki kapitałowej jest takie straszne? I do tego droższe niż prowadzenie jednoosobowej działalności gospodarczej (JDG)? Najwyższy czas rozwiać mity. Jakie są plusy i minusy prowadzenia spółki?
Pamiętam czasy gdy prowadziłem działalność deweloperską w formie spółki cywilnej (!). Do dzisiaj mam dreszcze jak o tym myślę 😉 Pewnego dnia poszedłem do mojej księgowej i zapytałem czy może skoro robimy już takie inwestycje to może warto byłoby w końcu otworzyć spółkę z o.o., bo słyszałem, że tam jest bezpieczniejszy majątek i mniej się ryzykuje. Wiesz co usłyszałem? Panie Michale, absolutnie nie. To nie jest dobry pomysł! Czy Pan wie, że tam trzeba prowadzić pełną księgowość? – księgowość będzie wtedy dużo droższa! Do tego uchwały, podwójne opodatkowanie a co roku trzeba składać sprawozdanie do KRS (wtedy nawet nie wiedziałem co to jest 😉 ) i za to też trzeba zapłacić. Nawet założenie spółki jest droższe niż DG. Wiesz co wtedy zrobiłem? Zrezygnowałem z otworzenia spółki na kolejne lata. Mimo wszystko ten temat nie dawał mi spokoju. Co jakiś czas wracałem do tematu. Szukałem w internecie, pytałem znajomych. To czego się dowiedziałem sprawiło, że jeszcze raz uderzyłem do mojej księgowej. Niestety kolejny raz usłyszałem to samo. Wiesz co wtedy zrobiłem? Czytaj dalej
Takie pytanie zadawałem sobie od bardzo dawna. Jeszcze zanim zacząłem pracę zawodową. Było to już dość dawno temu, bo w ubiegłym wieku 😉
Internet był wtedy jeszcze w powijakach i nie mogłem uzyskać na to pytanie odpowiedzi od wujka google :).
Pytałem znajomych, rodzinę co sądzą o tym pomyśle.
Wspomnę jeszcze tylko, że w tamtych latach rynek kredytów hipotecznych nie był tak dobrze rozwinięty jak teraz a kredyty były na poziomie ponad 20 procent. Tak, więc zakup nieruchomości był równoznaczny z wydaniem gotówki.
Najczęstsze odpowiedzi jakie słyszałem:
- co za sens jest kupować mieszkanie za 30 000 zł i otrzymywać czynsz w wysokości 200 zł (takie wtedy były ceny (!)
- słyszałeś o problemach z najemcami? co będzie jak ci zdemolują mieszkanie?
- albo co jeszcze gorsze nie będą chcieli się wyprowadzić?
- a co się stanie jak ludzie przestaną wynajmować? rynek się rozwija powstają nowe mieszkania, za chwilę na pewno nikt już nie będzie wynajmował, każdy będzie miał swoje mieszkanie.
- lepiej zainwestuj te pieniądze w coś innego, bezpieczniejszego
Jak widzisz moja koncepcja nie została przyjęta z entuzjazmem, więc porzuciłem pomysł wynajmu mieszkań. Inwestowałem w grunty, później w deweloperkę, ale absolutnie nie w mieszkania na wynajem. Po latach wiem, że straciłem mnóstwo czasu. Niestety wtedy jeszcze nie miałem pojęcia o czymś takim jak wolność finansowa. Znałem tylko jeden schemat zarabiania pieniędzy, który najprościej można zobrazować tak: praca>dom>praca i tak aż do osiągnięcia wieku emerytalnego. Brzmi znajomo? To schemat minionych pokoleń np. pokolenia moich rodziców. Najlepiej jeszcze praca na etacie, która dawała bezpieczeństwo, stały przypływ gotówki co miesiąc. Wypłata co miesiąc wpływała na konto. Czego chcieć więcej? Czytaj dalej